Recenzja pudru Rimmel Stay Matte w odcieniu 006
Witam kochani,
Dziś przychodzę do was z postem kosmetycznym, a mianowicie z recenzją pudru marki Rimmell. Myślę, że puder ten jest Wam wszystkim dobrze znany, rozsławiony na blogach, youtubie, każda z nas słyszała o nim wiele, czy to dobrego czy mniej pozytywnych opinii.
W mojej kosmetyczce puder ten gości niezmiennie od 2 lat. Jestem z niego bardzo zadowolona i jest jednym z moich kosmetycznych hitów. Aktualnie można go kupić w fajnej cenie za niecałe 19zł w naturze, ponieważ trwa promocja -40% na wszystkie kosmetyki do makijażu. Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii zapraszam do przeczytania posta :)
- Rumianek - koi wszelkie podrażnienia i redukuje zaczerwienienia.
- Ogórek - delikatnie odświeża i pomaga zachować czystość porów.
Puder idealny do cery wrażliwej i skłonnej do alergii - nie zawiera tłuszczu, substancji zapachowych, talku ani parabenów."
Wydajność: Puder jest bardzo wydajny, przy codziennym używaniu i dodatkowych poprawkach w ciągu dnia puder spokojnie wystarcza mi na co najmniej 4 miesiące.
Konsystencja: Puder nie jest bardzo suchy, aplikowanie go jest bardzo przyjemnie, nie pyli się ani nie osypuje. Konsystencja jest jednolita i aksamitna. Puder jest dobrze sprasowany.
Odcienie: Puder występuje w 6 odcieniach. Mój odcień to aktualnie 006 (Warm Beige), wcześniej używałam 005 (Silky Beige)
Dostępność: Puder można dostać w wielu drogeriach internetowych np. Cocolita, Ezebra, iperfumy, ladymakeup i w wielu innych. Oczywiście jest również dostępny stacjonarnie np. w rossmannie, hebe, naturze.
Opinia: Jest to produkt matujący i tutaj spełnia swoje zadanie w 100%. Nadaje naszej twarzy bardzo ładny efekt naturalnego matu, nie jest to przesadzony mat jak w niektórych przypadkach tego typu produktów, dlatego idealnie sprawdza się do codziennych makijaży. Nie zmienia koloru podkładu i w moim przypadku idealnie współpracuje z każdym podkładem. Mam wrażenie, że po jego nałożeniu skóra jest delikatna i wygładzona a sam puder idealnie się wtapia. Jeśli chodzi o jego trwałość u mnie wynosi ona około 5 godzin, po tym czasie puder wymaga poprawek. Puder nie wysusza naszej cery ani nie zapycha. Nie uwydatnia również suchych skórek.
Cena: ok. 25zł. Ja kupiłam za 18,89 na promocji w Rossmannie
Skład: Talc, Mica, Magnesium Stearate, Polyethylene, Petrolatum, Phenyl Trimethicone, Dimethicone, Polybutene, Isostearyl Neopentanoate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Tocopheryl Acetate, Methylparaben, Cocos Nucifera [Coconut] Oil, Paraffinum Liquidum /Mineral Oil, Propylparaben, Parfum/Fragrance, Aloe Barbarendis Leaf Extract, BHT, Butylphenyl Methylpropional, Benzyl Salicylate, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Linalool, Butylparaben, [May contain +/- Titanum Dioxide, (CI 77891), Iron Oxides (CI 77491, CI 77 492, CI 77499), Ultramarines (CI 77007)]
Podsumowując, moim zdaniem jest kosmetyk godny polecenia, spełnia swoje zadanie, mnie nigdy nie zawiódł i pewnie jeszcze dużo razy do niego wrócę. A Wy miałyście okazje używać tego pudru? Jakie są wasze odczucia? Jest waszym ulubieńcem czy raczej u was okazał się totalnym bublem?
Dziś przychodzę do was z postem kosmetycznym, a mianowicie z recenzją pudru marki Rimmell. Myślę, że puder ten jest Wam wszystkim dobrze znany, rozsławiony na blogach, youtubie, każda z nas słyszała o nim wiele, czy to dobrego czy mniej pozytywnych opinii.
W mojej kosmetyczce puder ten gości niezmiennie od 2 lat. Jestem z niego bardzo zadowolona i jest jednym z moich kosmetycznych hitów. Aktualnie można go kupić w fajnej cenie za niecałe 19zł w naturze, ponieważ trwa promocja -40% na wszystkie kosmetyki do makijażu. Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii zapraszam do przeczytania posta :)
Od producenta : ,,Puder nowej generacji zawierający naturalne składniki.
- Bawełna - długotrwale i skutecznie kontroluje błyszczenie się skóry, eliminując nadmiar sebum.- Rumianek - koi wszelkie podrażnienia i redukuje zaczerwienienia.
- Ogórek - delikatnie odświeża i pomaga zachować czystość porów.
Puder idealny do cery wrażliwej i skłonnej do alergii - nie zawiera tłuszczu, substancji zapachowych, talku ani parabenów."
Opakowanie: I tutaj totalne rozczarowanie. Puder ma okropne plastikowe opakowanie, nie jest zamykane, a rozkręcane. Jest to bardzo uciążliwe, trzeba uważać wrzucając go do torebki czy kosmetyczki. Nie raz miałam zawartość pudru w swojej torebce. Nie oszukujmy się plastik jest kiepskiej jakości, mało prawdopodobne, że przeżyje spotkanie z podłogą, zazwyczaj kończy się to pęknięciem wieczka i pokruszeniem pudru. Dla mnie minusem jest również brak lusterka oraz gąbeczki.
Zapach: Dla mnie całkiem przeciętny, nie przeszkadza ani nie umila nakładania pudru.
Wydajność: Puder jest bardzo wydajny, przy codziennym używaniu i dodatkowych poprawkach w ciągu dnia puder spokojnie wystarcza mi na co najmniej 4 miesiące.
Konsystencja: Puder nie jest bardzo suchy, aplikowanie go jest bardzo przyjemnie, nie pyli się ani nie osypuje. Konsystencja jest jednolita i aksamitna. Puder jest dobrze sprasowany.
Odcienie: Puder występuje w 6 odcieniach. Mój odcień to aktualnie 006 (Warm Beige), wcześniej używałam 005 (Silky Beige)
Opinia: Jest to produkt matujący i tutaj spełnia swoje zadanie w 100%. Nadaje naszej twarzy bardzo ładny efekt naturalnego matu, nie jest to przesadzony mat jak w niektórych przypadkach tego typu produktów, dlatego idealnie sprawdza się do codziennych makijaży. Nie zmienia koloru podkładu i w moim przypadku idealnie współpracuje z każdym podkładem. Mam wrażenie, że po jego nałożeniu skóra jest delikatna i wygładzona a sam puder idealnie się wtapia. Jeśli chodzi o jego trwałość u mnie wynosi ona około 5 godzin, po tym czasie puder wymaga poprawek. Puder nie wysusza naszej cery ani nie zapycha. Nie uwydatnia również suchych skórek.
Cena: ok. 25zł. Ja kupiłam za 18,89 na promocji w Rossmannie
Skład: Talc, Mica, Magnesium Stearate, Polyethylene, Petrolatum, Phenyl Trimethicone, Dimethicone, Polybutene, Isostearyl Neopentanoate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Tocopheryl Acetate, Methylparaben, Cocos Nucifera [Coconut] Oil, Paraffinum Liquidum /Mineral Oil, Propylparaben, Parfum/Fragrance, Aloe Barbarendis Leaf Extract, BHT, Butylphenyl Methylpropional, Benzyl Salicylate, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Linalool, Butylparaben, [May contain +/- Titanum Dioxide, (CI 77891), Iron Oxides (CI 77491, CI 77 492, CI 77499), Ultramarines (CI 77007)]
Podsumowując, moim zdaniem jest kosmetyk godny polecenia, spełnia swoje zadanie, mnie nigdy nie zawiódł i pewnie jeszcze dużo razy do niego wrócę. A Wy miałyście okazje używać tego pudru? Jakie są wasze odczucia? Jest waszym ulubieńcem czy raczej u was okazał się totalnym bublem?
Komentarze
Prześlij komentarz